Panieladny, wywaliles frustracje, skrytykowales.. poczules sie lepiej? Przepraszam najmocniej ze staram sie pomoc!
Owszem nie bylem zwolniony w no, chociaz raz sam sie zwolnilem. Raz musialem ostro negcjowac stawke, bo pracodawca chcial mnie rabnac na podatku i stawkach za godzine.. ale zadalem sobie ten niesamowity trud i sprawdzilem tabele na skateetaten i sprawa wyszla na jaw. Nigdy nie musialem tez "odzyskiwac" pieniedzy, bo dla mnie cos takiego nie istnieje: odzyskac to mozesz zgubiony zegarek.
Moze to wlasnie dlatego ze, dla mnie teoria zgadza sie z praktyka juz kilka lat i kolory tez sie zgadzaja. Ale wg ciebie poprostu jestem fuksiarzem i frajerem ktory nic nie wie o realiach.. spoko. Zycze powodzenia!
Owszem nie bylem zwolniony w no, chociaz raz sam sie zwolnilem. Raz musialem ostro negcjowac stawke, bo pracodawca chcial mnie rabnac na podatku i stawkach za godzine.. ale zadalem sobie ten niesamowity trud i sprawdzilem tabele na skateetaten i sprawa wyszla na jaw. Nigdy nie musialem tez "odzyskiwac" pieniedzy, bo dla mnie cos takiego nie istnieje: odzyskac to mozesz zgubiony zegarek.
Moze to wlasnie dlatego ze, dla mnie teoria zgadza sie z praktyka juz kilka lat i kolory tez sie zgadzaja. Ale wg ciebie poprostu jestem fuksiarzem i frajerem ktory nic nie wie o realiach.. spoko. Zycze powodzenia!